Oj, jaka strasznie długa jest ta droga od pomysłu do realizacji i nie żeby jakieś przeszkody. Bynajmniej. Po prostu brak mi siły sprawczej i tyle. Bo zima, bo nie chce mi się, bo mam tyle innych prac. Jak to się teraz modnie nazywa jestem mistrzem prokrastynacji. Choć w czymś jestem mistrzem, brawo. Jednak jak wiedzą Ci, którzy odwiedzają nasz dom w wakacje w zeszłym roku zawitał do nas ludzik Madzi. Madżi jest Eco ludkiem, bardzo miłym ale niezmiernie zdecydowanym. Jak tylko cupnę sobie troszkę i postanowię doskonalić moje mistrzostwo w odkładaniu ekologicznych projektów zaraz Madźi pojawia się i mówi pracuj dzielnie bo świat sam się nie polepszy. No i gadaj tu z takim. Ci z Was, którzy odwiedzili nasz dom w zeszłym roku, mieli już okazję poznać zadania ludzika Madżiego, które towarzyszyły naszym wieczornym zajęciom. Niektórzy z Was pewnie nawet pamiętają go ze zdjęcia, które układaliśmy. Wiecie więc, że Madżi i jego rodzice w magicznym domku raczej nie po
Komentarze
Prześlij komentarz